Kasia: Przez kilka wiele lat paliłam papierosy z tzw. klikiem, ponieważ zwyczajnie bardziej mi smakowały. Bardzo się zdenerwowałam, kiedy ta cała dyrektywa unijna zakazała sprzedaży smakowych papierosów. Na szczęście szybko zainteresowałam się kartonikami aromatyzowanymi, które działają nieźle, ale nie jest to „to” 😉 Tym bardziej się ucieszyłam, kiedy mój znajomy pokazał mi ofertę MR. BLAST. Kulki do papierosów posiadają bardzo dużo smaków, jednak to miętowe lubię najbardziej. Co więcej, istnieje kilka odmian miętowych kapsułek, a do tego na stronie można znaleźć proste w użyciu aplikatory, by szybko i bezpiecznie umieszczać je w papierosach. Polecam serdecznie, warto popróbować nowych smaków!

Marek: Smakowe papierosy zawsze lubiłem, choć w większości palę czysty tytoń. Nadal jednak uwielbiam w wakacje zapalić sobie odświeżającego mentola, jednak wedle nowego prawa w sklepie już nie kupię mentolowych papierosów! Bez sensu! Tak czy inaczej nie poddałem się w moich poszukiwaniach i tak trafiłem na kulki smakowe. Opinie internautów poleciły mi firmę MR. BLAST i nie żałuję, ponieważ po zastosowaniu owych kulek teraz mogę cieszyć się tymi samymi wrażeniami, co kiedyś. Być może nawet lepszymi, ponieważ mogę je umieszczać w jakichkolwiek papierosach, a więc także tych z wyjątkowo dobrym tytoniem. Polecam serdecznie, szczególnie miętowy smak, chociaż cytryna też jest niezła, a więcej nie próbowałem 😉

Kamila: Nie jestem regularną palaczką, ale od czasu do czasu, szczególnie na imprezach lubiłam zawsze zapalić sobie papieroska, tylko że nienawidzę zwyczajnego tytoniu. Od maja nie mogłam sobie pozwolić na takowe „rarytasy” co dość mocno mnie irytowało, dlatego postanowiłam rozejrzeć się za jakimś skutecznym rozwiązaniem i nie spodziewałam się, że znajdę tak dobre 😀 Chodzi oczywiście o kulki smakowe. Opinie zachęciły mnie do przetestowania ich i nie żałuję. Są bardzo tanie, a do tego wystarczają na długo. To nie wszystko, bo bałam się, że nie poradzę sobie z aplikacją, a tymczasem jest to po prostu banalne, dlatego serdecznie polecam, nawet sceptykom!